Wiele razy polecam różne strony, które moim zdaniem mogą się przydać wszystkim mieszkającym na Wyspach. Tak też było w jednym z ostatnich wpisów na e-porady.co.uk. Mam nadzieję, że zawarte tam informacje były przydatne dla większości z was.
Dzisiaj dla odmiany chciałbym przyjrzeć się jednej ciekawej aplikacji i dokonać jej oceny. Instaluje się ją jako dodatek do przeglądarki internetowej - działa na Firefox, Google Chrome, IE oraz Safari. Ma za zadanie znajdować nam najtańsze oferty wyszukiwanych produktów. Nie trzeba nic dodatkowo robić, działa sama w ukryciu i uaktywnia się gdy znajdzie nam jakiś tańszy produkt. Według twórców, internauci zaoszczędzili już dzięki temu ponad 74 miliony funtów. Teoretycznie, powinno to być bardzo przydatne oprogramowanie. Jak jest w praktyce?
Otóż w rzeczywistości nie jest to takie cudowne jak może się wydawać. Nie zawsze proponowane ceny są najtańszymi. Na ogół oferty są tylko ze stron zarejestrowanych w programie. Nie przeszukuje on całej sieci w poszukiwaniu najtańszej opcji. Lepiej zawsze jeszcze samemu sprawdzić, czy nie uda się czegoś znaleźć. Wystarczy w tym celu wpisać w Google nazwę interesującego nas produktu. Czasami można w ten sposób znaleźć lepszą ofertę.
Minusem tego programu jest także nie dokładne porównywanie produktów. Zdarzało się, że ktoś kupujący pralkę dostawał porównanie z książką o praniu, i pokazywało kilkaset funtów oszczędności. Jak wiadomo książką prania się nie zrobi;).
Tak więc oprogramowanie to można stosować tylko jako uzupełnienie. Nie warto się sugerować do końca tym co nam pokazuje. Zawsze należy zrobić swoje rozeznanie w sieci, aby później nie żałować, że się przepłaciło.
Inne artykuły powiązane tematycznie:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz